IV podróż studyjna - Pomorze Zachodnie i Vorpommern - w ramach programu NPRH "gniazdo Gryfa&quo
W dniach 8–10 września 2017 r. odbyła się czwarta podróż studyjna w ramach projektu NPRH „Gniazdo gryfa”, kierowanego przez prof. Cezarego Obracht-Prondzyńskiego. Podróż, w której uczestniczyło dziewięć osób, pierwszego dnia biegła od Gdańska, przez Wejherowo i Słupsk do Szczecina. Głównym punktem było nowoczesne Centrum Dialogu Przełomy, oddział Muzeum Narodowego w Szczecinie, w którym zwiedzono wystawę Wyjątkowa historia w wyjątkowym miejscu, mającą ukazywać najnowsze dzieje Szczecina na tle historii tej części Polski i Europy. O ile budynek zrobił na zwiedzających dobre wrażenie, o tyle wystawa pozostawiła pewien niedosyt. Następnie zwiedzono ogromny hall Filharmonii im. Mieczysława Karłowicza w Szczecinie. Niestety, sala koncertowa była niedostępna... Dżdżysta aura nie przeszkodziła w poznaniu starej części Szczecina, szczególną uwagę poświęcono bazylice archikatedralnej św. Jakuba Apostoła z tarasem widokowym na wieży oraz dziedzińcowi Zamku Książąt Pomorskich. W obu wymienionych obiektach sfotografowano kaszubskie ślady w postaci tablic upamiętniających.
Po Szczecinie był Greifswald (Gryfia) na Pomorzu Przednim (Vorpommern). Najważniejszym celem było Pommersches Landesmuseum, w którym niedawno otwarto stałą wystawę ukazującą dzieje geologiczne, prahistorię i dzieje krajowe Pomorza od ujścia Reknicy (Recknitz) na zachodzie, po ziemię lęborsko-bytowską na wschodzie, od czasów pojawienia się na tym terenie pierwszych ludzi (14.000 lat temu) po współczesność. Uczestnicy byli pod wrażeniem wysokiego poziomu wystawy. Zwiedzono również interesującą galerię malarstwa, na wystawie można podziwiać m.in. obrazy Caspara Davida Friedricha. Po obiedzie przyszedł czas na najstarszy na Pomorzu uniwersytet (obecnie pod nazwą Ernst-Moritz-Arndt-Universität Greifswald, założony w 1456 r. jako Academia Gryphica), miejsce studiów wielu Pomorzan i Kaszubów, w tym Aleksandra Majkowskiego.
Popołudniowy przejazd przez Stralsund na wyspę Rugię, która w latach 1326–1648 była częścią Księstwa Pomorskiego, ukazał uroki krajobrazowe Pomorza. Pierwszym przystankiem stało się unikatowe klasycystyczne miasto Putbus założone w 1810 r. przez Wilhelma Malte I księcia zu Putbus. Przed zachodem słońca zwiedzono miejscowość Seebad Prora, w którym znajduje się gigantyczny, zbudowany przez nazistów (niedokończony), ośrodek wypoczynkowy nad Bałtykiem o długości 4,5 km, przewidziany na 20 tys. miejsc. Krótki spacer na piaszczystą plażę zakończył dzień. Stamtąd udano się do hotelu w miejscowości Breege.
Trzeciego dnia uczestnicy podróży skierowali się najpierw do Altenkirchen, gdzie na wzgórzu znajduje się jeden z najstarszych kościołów na wyspie. W wewnętrzny mur świątyni wmurowany jest owiany legendami kamień Świętowita (Svantevitstein), który przedstawia płaskorzeźbę mężczyzny z okazałym rogiem w ręku. Wokół kościoła znajduje się dobrze zachowany zabytkowy cmentarz, na którym spoczywa m.in. Ludwig Gotthard Kosegarten, miejscowy pastor, profesor historii na uniwersytecie w Greifswaldzie oraz ojciec Johanna Gottfrieda Ludwiga – orientalisty, językoznawcy i również profesora uniwersytetu w Greifswaldzie.
Z Altenkirchen udano się do Putgarten, skąd kolejką „na gumowych kołach” (Kap-Arkona-Bahn) przejechano do mitycznej dla Kaszubów Arkony. Niestety, dawne grodzisko nad wapiennym klifem, w którym znajdowała się jedna z najsłynniejszych słowiańskich świątyń, świątynia Świętowita zostało w tym roku zamknięte dla zwiedzających ze względu na obsuwający się klif. Grodzisko można było oglądać jedynie z tarasu widokowego jednej z trzech latarni morskich. Był to najważniejszy i ostatni punkt podróży na Rugię.
W drodze powrotnej zaplanowano poznanie miejsc pochówku książąt pomorskich z dynastii Gryfitów, tj. ruin klasztoru cysterskiego w Eldenie, które kryją prochy m.in. żony Bogusława X Anny Jagiellonki i miasta Wolgast (Wołogoszczy), w którym znajdował się jeden z najważniejszych (obok Szczecina i Słupska) zamków-rezydencji książąt Gryfitów, całkowicie zniszczony podczas wojen szwedzkich. W miejscowym kościele farnym św. Piotra zachowały się sarkofagi książęce.
Ostatni odcinek powrotu wiódł przez wyspę Uznam do Wolina, niestety, miejscowy gotycki kościół św. Wojciecha był zamknięty, pozostało więc jedynie podziwianie jego wzniosłych murów. Z Wolina, który był ostatnim punktem programu, droga wiodła prosto do Gdańska.